22 grudnia 2018

Ale Ty, gdy się modlisz

Witaj Adamie. Mam taką małą prośbę, gdybyś mógł nagrać coś na temat modlitwy. Jak się modlić. Co byś doradził osobie która nie potrafi się modlić, która nie wie co mówić podczas modlitwy, osobie która jest z natury małomówna i ma bardzo ubogi słownik wymowy.

Wiem że tak nie jest, ale często gdy się modlę nie mogę oprzeć się wrażeniu że moja modlitwa jest tak żałosna, słaba, niedbała, prosta składająca się z zaledwie kilkunastu ciągle tych samych słów że Bóg nie widzi żadnej przyjemności w jej słuchaniu, jakby była odmawiana tylko dlatego bo trzeba, bo tak wypada bo już czas. Nasza modlitwa powinna nas budować, a mnie moje „kalectwo” doprowadza do tego że mam coraz mniejszą ochotę na modlitwę. Zawsze się modlę by Bóg napełnił moje serce modlitwą, ale na razie nie widzę efektów…nie wiem może mu nie zależy. Jak można mieć bliską relację z Bogiem gdy się nawet nie potrafi z nim rozmawiać bo w głowie jest pustka. Wiem że takie problemy ma wielu ludzi nie tylko ja. Niech Cię Bóg prowadzi Bracie 🙂

Zapraszam do słuchania, a jeśli odczujesz, że Bóg prawdziwie mnie w tym prowadził to oddaj Mu chwałę.

Pierwsza Księga Mojżeszowa 24, 63

„I wyszedł Izaak, aby się pomodlić pod wieczór na polu…”
 

Ewangelia Mateusza 6, 6 – 8

„Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.
Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie”
 
 

Ewangelia Mateusza 26, 39 – 40

„Potem postąpił nieco dalej, upadł na oblicze swoje, modlił się i mówił: Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty.
I wrócił do uczniów, i zastał ich śpiących, i mówił do Piotra: Tak to nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną?”
 

Pieśń nad Pieśniami 3, 1 – 4

„Na moim łożu szukałam w nocy tego, którego kocha moja dusza, szukałam go, ale go nie znalazłam.
Wstanę więc i obiegnę miasto, ulice i place, będę szukać tego, którego kocha moja dusza. Szukałam go, ale go nie znalazłam.
Spotkali mnie stróże, którzy obchodzą miasto; Czy widzieliście tego, którego kocha moja dusza?

Ledwo odeszłam nieco od nich, znalazłam tego, którego kocha moja dusza. Uchwyciłam go i nie puszczę”

5:2-7

„Ja spałam, lecz moje serce czuwało. Słuchaj, to mój miły puka: Otwórz mi, moja siostro, moja przyjaciółko, moja gołąbko bez skazy! Gdyż moja głowa pełna jest rosy, moje kędziory pełne wilgoci nocnej.
Zdjęłam już moją suknię, jakże więc mam ją znowu przyoblec? Umyłam moje nogi, jakże więc mam je znowu pobrudzić?
Mój miły wsunął rękę przez otwór, a wtedy zadrżały moje wnętrzności.
Wstałam, aby otworzyć mojemu miłemu, a z moich rąk kapała mirra, z moich palców ciekła mirra na rękojeść zasuwy.
Otworzyłam mojemu miłemu, lecz mój miły już odszedł, znikł; Byłam zrozpaczona, że odszedł. Szukałam go, lecz go nie znalazłam, wołałam go, lecz mi się nie odezwał.
Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto; pobili mnie, zranili mnie, zdarli ze mnie mój płaszcz strzegący murów”
 
Biblia Warszawska
UDOSTĘPNIJ
POWIADOMIĆ CIĘ O NOWOŚCIACH?ZOSTAW SWÓJ ADRES E-MAIL
 
Scroll to Top