09 grudnia 2018

Nie może się ukryć miasto położone na górze. Wróg na pewno je zauważy

Miastem położonym na górze Pan Jezus nazwał tych, którzy są Jego uczniami. Takie miasto nie może być niewidoczne dla ludzi, ale też dla Bożego przeciwnika. Wcześniej czy później on również się o nim dowie. I co wtedy? Wtedy szczery wierzący zaczyna przechodzić różnego rodzaju trudności, problemy i nieprzyjemności. Może wtedy zadawać pytanie: Przecież jestem wierzącym, dlaczego mnie to spotyka?

Właśnie dlatego. Dlatego, że szatanowi bardzo nie podoba się to, jak człowiek szczerze, a nie tylko powierzchownie, chce żyć dla Boga. Używa on różnego rodzaju narzędzi i sposobów aby człowieka zniechęcić, zrazić lub zamknąć w niewoli martwej religii.

To nagranie jest właśnie na ten temat, a oparte jest o historię z Księgi Jozuego. W 10 i 11 rozdziale tej księgi mamy pokazane dwie koalicje, które zostały zebrane w celu: 

Pierwsza koalicja

Zniszczenie Gibeonitów, którzy zawarli pokój z Jozuem i ludem Izraela. I tu chcę podkreślić, że słowo Gibeon znaczy MIASTO NA WZGÓRZU a imię Jozue znaczy dokładnie to samo co hebrajskie JESZUA czyli JEZUS.

Druga koalicja

Walka z Jozuem i jego ludem, po tym jak pierwsza próba nie powiodła się.

W tekstach tych występuje wiele nazw miejsc i imion królów. Podczas normalnego czytania są to po prostu imiona i nazwy. Ja jednak przyjżałem się im przy pomocy Słownika Stronga i zobaczyłem, że pod tymi nazwami zawarte są narzędzia i sposoby działania Bożego przeciwnika. I tym w większości dzielę się tutaj z Wami.

Zapraszam do słuchania 

Księga Jozuego 10, 1 – 4

„A gdy Adoni-Sedek, król Jeruzalemu, usłyszał, że Jozue zajął Aj i zniszczył je jako obłożone klątwą – bo jak uczynił z Jerychem i jego królem, tak uczynił też z Aj i jego królem – i że mieszkańcy Gibeonu zawarli pokój z Izraelem, i przebywali wśród nich,
Zląkł się bardzo, bo Gibeon było wielkim miastem, jako jedno z miast królewskich, większym nawet niż Aj, a wszyscy jego mężczyźni byli wojownikami,
Wysłał więc Adoni-Sedek, król Jeruzalemu, do Hohama, króla Hebronu, do Pireama, króla Jarmutu, do Japii, króla Lachisz, i do Debira, króla Eglonu, poselstwo tej treści:
Przyjdźcie do mnie i pomóżcie mi zniszczyć Gibeon za to, że zawarło pokój z Jozuem i z synami izraelskimi”
 

Księga Jozuego 11, 1 – 5

„A gdy Jabin, król Chasoru, usłyszał o tym, posłał wiadomość do Jobaba, króla Madonu, do króla Szimronu, do króla Achszafu
I do królów, którzy mieszkali na północy, w górach i w stepie na południe od Kinneret, na nizinie i w pasmach górskich koło Dor na zachodzie,
Do Kananejczyków na wschodzie i na zachodzie, i do Amorejczyków, i Chetejczyków, i Peryzyjczyków, i Jebuzejczyków w górach, i do Chiwwijczyków u stóp Hermonu w ziemi Mispa.
A oni wyruszyli z całym swoim wojskiem, lud liczny, jak piasek na brzegu morskim, mając koni i wozów bardzo wiele.
Wszyscy ci królowie skupili swoje siły, wyruszyli i stanęli razem obozem nad wodami Merom, aby walczyć przeciwko Izraelowi”
 

Księga Nechemiasza

2:10

„A gdy Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, dowiedzieli się o tym, bardzo się tym zmartwili, że przybył człowiek, który miał się zatroszczyć o pomyślność synów izraelskich”
 

2:19

„A gdy Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, oraz Arab Geszem dowiedzieli się o tym, drwili z nas i lżyli nas, mówiąc: Cóż wy to tu wyczyniacie? Czy buntujecie się przeciwko królowi?”
 

4:1-3

„Gdy zaś Sanballat usłyszał, że my odbudowujemy mur, zapłonął gniewem i bardzo się oburzył, i zaczął drwić z Żydów,
Mówiąc w obecności swoich braci i wojska samarytańskiego tak: Co ci nędzni Żydzi wyczyniają? Czy można im na to pozwolić? Czy zaczną składać ofiary? Czy chcą to dokończyć w jednym dniu? Czy z kupy gruzu na nowo ożywią te kamienie, które są przecież spalone?
A Tobiasz Ammonita, który stał obok niego, powiedział: Choćby i zbudowali, to i tak, gdy lis skoczy na ich mur kamienny, zawali go”
 

4:7-8

„A gdy Sanballat, Tobiasz, Arabowie, Ammonici i mieszkańcy Aszdodu usłyszeli, że naprawa murów Jeruzalemu postąpiła naprzód, gdyż wyłomy zaczęły się wypełniać, zapłonęli wielkim gniewem.
I wszyscy oni społem się sprzysięgli, aby ruszyć do walki z Jeruzalemem i spowodować w nim zamęt”
 

6:1-4

„Gdy tedy do Sanballata, Tobiasza, Geszema Araba oraz pozostałych naszych wrogów dotarła wieść, że odbudowałem mur i że nie pozostała w nim żadna wyrwa, a do tego czasu jedynie wrót nie wstawiłem do bram,
Przysłał do mnie Sanballat i Geszem takie wezwanie: Nuże, zejdźmy się razem na naradę w Kefirim w dolinie Ono. Lecz oni mieli złe zamiary wobec mnie.
Wyprawiłem przeto do nich posłów z taką odpowiedzią: Wielkiej pracy się podjąłem i nie mogę przybyć. Po cóż by miała ustać ta praca, gdybym ją przerwał, aby przybyć do was?
Wtedy oni po czterykroć przysyłali do mnie takie samo wezwanie, a ja tak samo im odpowiadałem”
 

6:9-13

„Wszyscy oni bowiem straszyli nas myśląc o nas: Braknie im sił do dalszej pracy i nie zostanie ona wykonana. Toteż jeszcze bardziej się do niej przyłożyłem.
A gdy następnie przyszedłem do domu Szemajasza, syna Delajasza, syna Mehetabeela – a był on właśnie w natchnieniu – rzekł on do mnie: Pójdźmy razem do domu Bożego, do wnętrza przybytku, i zamknijmy drzwi przybytku; nadchodzą bowiem ci, którzy cię zabiją. W nocy nadejdą, aby cię zabić.
A ja odpowiedziałem: Czy człowiek taki jak ja ma uciekać? Czy ktoś taki jak ja wejdzie do przybytku, aby ratować życie? Nie pójdę!
Odgadłem bowiem, że to nie Bóg go wysłał, lecz że wypowiedział tę wyrocznię o mnie, ponieważ Tobiasz i Sanballat przekupili go,
A został przez nich przekupiony, abym ja się przeląkł i uczynił tak, a przez to popełnił grzech, i aby oni mieli podstawę do zniesławienia mnie, by mnie zhańbić”

Biblia Warszawska
UDOSTĘPNIJ
POWIADOMIĆ CIĘ O NOWOŚCIACH?ZOSTAW SWÓJ ADRES E-MAIL
 
Scroll to Top