03 lutego 2019

Królestwo zaś umacniało się dzięki Salomonowi

Tytuł tego nagrania, czy jak też to można nazwać - audiobloga czy podkastu, to fragment 46 wersetu drugiego rozdziału Pierwszej Księgi Królewskiej. A dokładniej jego druga, końcowa część. Kiedyś zostałem tym właśnie Słowem poruszony dlatego, że mówi ono o umocnieniu królestwa przez Salomona, a raczej przez to, co Salomon uczynił aby to królestwo umocnić.

Wierzę, że przykład Salomona i kroki jakie powziął aby umocnić swoje królestwo są lekcją przydatną dla nas, którzy podobnie jak on otrzymujemy królestwo od naszego Ojca.

Jest to lekcja dla młodych, dopiero co nawróconych ludzi, ale również dla tych, którzy swoje życie z Bogiem rozpoczęli już jakiś czas temu, a jest ono niestabilne, nie takie jakie być powinno, jakieś „wybrakowane”. Być może, jest to właśnie spowodowane działalnością wrogich sił wewnątrz.

A co takiego zrobił Salomon?

Zlikwidował ze swojego, królestwa cztery osoby, które stanowiły dla niego zagrożenie:

Adoniasza, który był jego starszym bratem i któremu to według ciała, ale nie według Boga, przypadało królowanie i który prawo do tego uzurpował sobie a nawet bez porozumienia z Dawidem ogłosił się królem.

Joaba, który w czasie pokoju zamordował dwóch ludzi i sprzymierzył się z Adoniaszem.

Ebiatara, który był kapłanem i przechodził przez wszystko to, co Dawid gdy uciekał przed Saulem, bo u niego się schronił będąc zagrożonym. Ale serce jego nie było z Dawidem, bo gdy Adoniasz ogłaszał się królem to Ebiatar przyłączył się do niego.

Szymejego, który bluźnił i złorzeczył Dawidowi, gdy ten wychodził z Jerozolimy uciekając przed swoim synem Absalomem.

To jest skrótowe przedstawienie tematu. Natomiast  jak odnosi się to do naszego życia dzisiaj, jakie funkcje pełnią te osoby i jaki wpływ mają na nas znajduje się w nagraniu, do którego wysłuchania zapraszam z nadzieją i życzeniem Bożego błogosławieństwa i duchowego pożytku.

Druga Ksiega Samuela 12, 24 – 25 UBG

„I Dawid pocieszał swoją żonę Batszebę. Wszedł do niej i położył się z nią. Potem urodziła syna, a on nadał mu imię Salomon. A PAN go umiłował.
Posłał więc przez Natana proroka i nadał mu imię Jedidija ze względu na PANA”
 

Pierwsza Księga Królewska 2, 12 – 46

Salomon na tronie Dawida
„Zasiadł więc Salomon na tronie Dawida, swojego ojca, a jego królestwo było mocno ugruntowane.
Potem przyszedł Adoniasz, syn Chaggity, do Batszeby, matki Salomona. Gdy ona zapytała go: Czy twoje przyjście oznacza pokój? On odpowiedział: Pokój!
I powiedział jeszcze: Mam do ciebie sprawę. A ona rzekła: Mów!
Wtedy odpowiedział: Ty wiesz, że mnie należało się królestwo i na mnie nastawił się cały Izrael, że zostanę królem, lecz sprawa władzy królewskiej uległa zmianie i królestwo dostało się memu bratu, gdyż Pan mu je przyznał.
Otóż teraz jedną jedyną prośbę mam do ciebie, nie odmawiaj mi. Ona rzekła do niego: Więc powiedz.
Wtedy on rzekł: Przemów do Salomona, króla – tobie wszak nie odmówi – żeby mi dał Abiszag, Szunamitkę, za żonę.
Batszeba odpowiedziała: Dobrze, porozmawiam w twojej sprawie z królem.
A gdy Batszeba przyszła do Salomona, aby porozmawiać z nim w sprawie Adoniasza, król, wstawszy wyszedł jej na spotkanie i oddał jej pokłon, potem zasiadł na tronie swoim i kazał postawić krzesło matce królewskiej, i siadła po jego prawej ręce.
Potem rzekła: Mam do ciebie jedną małą prośbę, tylko nie odmawiaj mi. Wtedy król rzekł do niej: Przedstaw swoją prośbę, moja matko, a z pewnością ci nie odmówię.
Wtedy ona rzekła: Niech oddadzą Abiszag, Szunamitkę, Adoniaszowi, twemu bratu, za żonę.
Król Salomon, odpowiadając rzekł do swojej matki: Dlaczego prosisz dla Adoniasza tylko o Abiszag, Szunamitkę? Owszem, poproś dla niego także o królestwo, bo wszak on jest moim bratem i to starszym ode mnie, a Ebiatar, kapłan, i Joab, syn Serui, są po jego stronie.
I przysiągł król Salomon na Pana tymi słowy: Niech mnie Bóg skarze, jeżeli tej prośby nie przypłaci Adoniasz życiem!
Teraz oto, jako żyje Pan, który mnie ustanowił i posadził na tronie Dawida, mojego ojca, i który uczynił mi dom, jak zapowiedział, że dziś jeszcze Adoniasz poniesie śmierć!”
 
Salomon usuwa niebezpiecznych dla siebie ludzi:
…Adoniasza…
„Zaraz też król Salomon posłał Benaję, syna Jehojady, który zadał mu cios, tak że zginął”
 
…Ebiatara…
„Ebiatarowi zaś, kapłanowi, dał król taki rozkaz: Udaj się do Anatot, do swojej posiadłości, gdyż zasłużyłeś na śmierć. Lecz dzisiaj jeszcze nie pozbawię cię życia, gdyż nosiłeś Skrzynię Pana, Boga, przed Dawidem, moim ojcem, i wycierpiałeś wszystko, co mój ojciec wycierpiał.
Tak to pozbawił Salomon Ebiatara godności kapłana Pańskiego, spełniając słowo Pana, jakie wypowiedział odnośnie do domu Heliego w Sylo”
 
…Joaba…
„Gdy zaś wieść o tym dotarła do Joaba, a Joab opowiedział się za Adoniaszem, chociaż nie opowiedział się za Absalomem, schronił się Joab w Namiocie Pana i uchwycił się narożników ołtarza.
Gdy doniesiono królowi Salomonowi, iż Joab schronił się w Namiocie Pana i znajduje się przy ołtarzu, Salomon posłał Benaję, syna Jehojady, dawszy mu taki rozkaz: Idź i zabij go.
Poszedł więc Benaja do Namiotu Pana i rzekł do Joaba: Tak nakazuje król: Wyjdź! Lecz ten odpowiedział: Nie wyjdę, ale tutaj zginę! I przyniósł Benaja królowi wiadomość: Tak rzekł Joab i taką mi dał odpowiedź.
Rzekł więc król do niego: Uczyń, jak sam powiedział, zabij go i pogrzeb go. W ten sposób usuniesz ze mnie i z domu mojego ojca winę krwi, którą Joab przelał bez przyczyny,
A Pan sprowadzi jego krew na jego własną głowę, ponieważ on zadał cios dwom mężom sprawiedliwym i lepszym niż on i zamordował ich mieczem bez wiedzy mojego ojca Dawida, Abnera, syna Nera, dowódcę zastępu izraelskiego, i Amasę, syna Jetera, dowódcę zastępu judzkiego.
Niech krew ich spadnie na głowę Joaba i na głowę jego potomstwa po wszystkie czasy, Dawid zaś i jego potomstwo, i jego dom, i tron niech mają pokój od Pana na wieki.
Poszedł tedy Benaja, syn Jehojady, i pchnąwszy go, pozbawił go życia. Pochowano go zaś w jego domu na pustyni.
Potem zamiast niego ustanowił król Benaję, syna Jehojady, wodzem nad wojskiem, a Sadoka, kapłana, ustanowił król zamiast Ebiatara”
 
…Szymejego…
„Następnie posłał król po Szymejego i nakazał mu: Zbuduj sobie dom w Jeruzalemie i zamieszkaj w nim, i nie odchodź stamtąd nigdzie.
Zapamiętaj to sobie: W tym dniu, w którym oddalisz się stamtąd i przekroczysz potok Kidron, poniesiesz śmierć, a twoja krew spadnie na twoją głowę.
Szymei odpowiedział królowi: Słuszny to rozkaz, i jak nakazał mój pan, król, tak postąpi twój sługa. I zamieszkał Szymei w Jeruzalemie przez długi czas.
Zdarzyło się jednak po upływie trzech lat, że Szymejemu uciekli dwaj niewolnicy do Akisza, syna Maachy, króla Gat. Gdy doniesiono Szymejemu, mówiąc: Oto twoi niewolnicy są w Gat,
Szymei wstał, osiodłał swojego osła i ruszył do Gat do Akisza, aby odszukać swoich niewolników. Poszedł tam i sprowadził swoich niewolników z Gat.
Gdy doniesiono Salomonowi, że Szymei poszedł z Jeruzalemu do Gat, lecz znów powrócił,
Król posłał do Szymejego i rzekł do niego: Czy nie zaprzysiągłem cię na Pana i nie ostrzegłem, oświadczając ci: Zapamiętaj to sobie, że w tym dniu, w którym wyjdziesz stąd i udasz się gdziekolwiek, poniesiesz śmierć? A ty mi odpowiedziałeś: Słuszny to rozkaz, przyjąłem go do wiadomości,
Dlaczego więc nie dotrzymałeś przysięgi złożonej na Pana i nie wykonałeś rozkazu, jaki ci dałem?
Po czym rzekł król do Szymejego: Ty znasz całe to zło i twoje serce jest świadome tego, co wyrządziłeś Dawidowi, mojemu ojcu. Niechaj tedy Pan sprowadzi zło, jakie sam wyrządziłeś, na twoją głowę!
Król Salomon zaś niech będzie błogosławiony, a tron Dawida utwierdzony przed Panem na wieki!
Kazał tedy król Benai, synowi Jehojady, i ten wyszedł, i zadał mu cios, tak że zginął. Królestwo zaś umacniało się dzięki Salomonowi”
 

Pierwsza Księga Kronik 27, 5

„W trzecim miesiącu dowódcą trzeciego oddziału był Benajasz, syn Jehojady, kapłana naczelnego, a jego oddział liczył dwadzieścia cztery tysiące”

Biblia Warszawska

UDOSTĘPNIJ
POWIADOMIĆ CIĘ O NOWOŚCIACH?ZOSTAW SWÓJ ADRES E-MAIL
 
Scroll to Top